niedziela, 3 stycznia 2016

 

Dobrze wiem, że muszę myślami wrócić do samotnych dni, bo nie ma wzrastania w miłości. 


Jak wytłumaczysz mi, że przez 12 lat, każdego dnia, o świcie wiedziałem, że to kolejny dzień,
który muszę wykorzystać na przetrwanie sam-na-sam ze swoją chorą głową?
Że wtedy, byłem silny, bo walka ze sobą to nie lada wyzwanie. 
Czułem pod cienką warstwą skóry, że jest mi coraz lepiej, z moim chorym ciałem, z moją chorą głową, sam-na-sam, przez 12 lat. 
Sukces rodzi się z porażek, dobrze o tym wiem.
Chciałem pić każdego ranka cierpki napój, i chciałem słyszeć cierpkie słowa z Twoich ust.
A Ty chciałaś mnie uwięzić w pięknym światku zdrowych ludzi, i chciałaś bym poczuł co to dobroć. 
"Głowa to Twoje więzienie" lecz głowa to mój cały świat, kochanie. 
Zapewniam Cię, że spełniłaś swoją misję,
Od przeszło roku, każdego dnia, o świcie wstaję by słyszeć Twój słodki głos, by zatopić dłoń w Twych gładkich włosach, by widzieć w Twoich oczach dobroć.  
Czuję, że powoli zaczynam łapać reguły, rządzące tą klatką.
I że będę Ci dozgonnie wdzięczny za pokazanie mi sposobu na  życie.
Jakiego nigdy nie chciałem wieść.
V.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moje czucie się wydostało z mojego ciała, boleśnie uleciało ze mnie. Szukałam w ludziach kotów, szukałam ich właścicieli, aż w końcu, bez ko...