Zaakceptowałem - sine od mrozu koniuszki palców
Wierzyłem - skuję lód, nie mając czucia
Brnąłem - przez pustynie lodową, nocą polarną
Po stokroć wierzyłem - dotrę do Ciebie
Usłyszałem - porwałeś się z motyką na księżyc
~
Nigdy nie zaakceptowałem nocy polarnej, co trwa i trwa
Proszę - chciej mnie przygarnąć nim całkiem zamarznę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moje czucie się wydostało z mojego ciała, boleśnie uleciało ze mnie. Szukałam w ludziach kotów, szukałam ich właścicieli, aż w końcu, bez ko...
-
I said about you - the sweetest girl - because I thought- she will keep the secret If only allows me being a little mysterious Screw w...
-
Czy Oni tylko patrzą na Ciebie? Czy kiedyś był ktoś, kto zechciał obudzić Cię rankiem, Abyś nie straciła dnia. Muzyką Świata o brzasku? ...
-
Dziś gwiazd wypatruję leżąc na łóżku, w swoim pokoju, gapiąc się w nieprzezroczysty sufit, widząc majestatyczne zacieki na farbie. Długi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz